Coraz bliżej natury :)
Ostatnio zachwycaliśmy się tym jaki na naszej działeczce jest spokój. Pojechaliśmy tam chwilę przed wyruszeniem do pracy, a tutaj słoneczko świeci, ptaszki śpiewają- istna sielanka :) Szczególnie w kontraście miasta w którym pracujemy, który hmm daleko od takich elementów odbiega. Tym samym jeszcze raz potwierdziliśmy sobie iż decyzja co do budowy była jedyną słuszną do podjęcia.
Jeśli chodzi o temat wpisu to pomijając kilka poprzednich zdań bardzo "naturalnie" zrobiło się również u nas w domu! Tak, tak mogę już napisać, że w domu bo wizja pierwszego sufitu jest już prawie namacalna. Oceńcie sami, poniżej fotorelacja z ostatnich wydarzeń.
Jednocześnie kochani z racji zbliżających się Świat przyjmijcie od Nas najserdeczniejsze życzenia, aby były one iście rodzinne, spokojne, radosne oraz by nie minęły zbyt szybko ;)
Pozdrawiamy Was serdecznie
Emi i Arczi
A tu wspomniana "martwa natura" w naszym salonie :)
I kuchnia
A tutuaj powierzchnia poddasza :)
Nadzór inwestorski ;)
Nasz balkonik
I również balkon ale z innej perspektywy